Aquapark we Wrocławiu, czyli wodne atrakcje dla dzieci i dorosłych. Sposób na aktywne spędzenie czasu wolnego z Hotelem Europejskim! Jeśli chcesz przyjemnie i aktywnie spędzić czas z całą rodziną, nie ma lepszego miejsca, niż wrocławski Aquapark! Ten ogromny kompleks sportowo-rozrywkowy położony jest blisko centrum Wrocławia Miejsca spotkań, organizacji imprez, miejsca z duszą i długą historią, a nawet świątynie. Przyciągają turystów, ale też mieszkańców. Wybraliśmy miejsca bardzo znane, wręcz oczywiste, jak i te mniej rozpoznawalne we Wrocławiu, które warto odwiedzić, nawet jeśli mieszka się tutaj od lat. Nasze propozycje, czyli kultowe miejsca Spośród wielu wydarzeń, jakie oferuje Wrocław, można wyróżnić: zabytki, punkty widokowe, miejsca rozrywki, obiekty sportowe czy atrakcje dla dzieci. Zdecydowanie jednym z top 10 atrakcji najchętniej odwiedzanych przez turystów obiektów jest Fontanna Multimedialna Wrocław, największa spośród wszystkich w Polsce i jedna z Wrocławska Fontanna Multimedialna - warto odwiedzić. Panorama Racławicka - atrakcje we Wrocławiu. Galeria Neonów we Wrocławiu. Wrocław atrakcje turystyczne dla dzieci i dorosłych. ZOO Wrocław, Afrykarium - warto zobaczyć we Wrocławiu. Kolejkowo Wrocław. Hydropolis - centrum wiedzy o wodzie. GoJump. Bungee Wrocław. Muzeum Architektury – w środy wstęp darmowy. Muzeum Militariów – darmowy wstęp na wystawy stałe: „Broń dawna”, „Broń palna”, Hełmy wojskowe” i „Broń biała”. Pawilon Czterech Kopuł – we wtorki darmowy wstęp na wystawy stałe. Wrocławskie Galerie Sztuki: – Galeria Awangarda, ul. Wita Stwosza 32 – wstęp wolny Otóż we Wrocławiu znajdują się aż 3 z 10 najlepszych escape roomów w Polsce. Odwiedzenie każdego z nich z pewnością będzie niezapomnianym przeżyciem! Możecie wraz z bliskimi wcielić się w: • buszujących po opuszczonym szpitalu psychiatrycznym pogromców mitów (Obłęd), • współpracowników dzielnego Scooby Doo (Dooby Doo)! w3ltt. 3/14 Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze fot. Google MpasPoprzednieNastępne W Porcie Miejskim nadal wiele się dzieje, choć nie pełni dawnej funkcji i nie jest dostępny dla spacerowiczów. Teren ma się zmienić, są plany, by powstały tam mieszkania. Zobacz równieżPolecamy Po opuszczonych budynkach chodzi, od kiedy skończył 10 lat. Wtedy wydawało mu się to fajną zabawą, dziś stanowi największą pasję. Co go interesuje? Wszystko, co stare, zaniedbane i opuszczone. Na jako Sietra założył kanał, który śledzi niemal 5 tysięcy osób. Dlaczego nie ujawnia swojej tożsamości? Taką decyzję dyktuje konieczność. Urbex polega bowiem na zwiedzaniu miejsc niedostępnych, opuszczonych, ale nie bezpańskich. - Wiele obiektów ma właścicieli, którzy nie życzą sobie, aby ktoś obcy, bez pozwolenia, wchodził na ich teren. Często jest im to nie na rękę, gdyż pokazując dane miejsce, ujawniamy jego aktualny stan techniczny. Szczególnie w przypadku, kiedy obiekt jest zabytkiem, a właściciel o niego nie dba – tłumaczy Kamil. Chcesz wejść do środka? Przekonaj ochroniarza Kamil przyznaje, że spora część budynków nie ma nawet ogrodzenia czy też tablicy informującej o zakazie wejścia – wtedy trudno mówić o włamaniu. Ale są też i takie, które "zabezpieczenia" już posiadają. Niektóre z nich mają nawet ochronę. - Wówczas wyjścia są dwa. Pierwsze to postarać się dogadać z ochroną, w czym pomagają "prezenty". Drugie to po wejść po cichu i być cicho – mówi. Opuszczone parkingi, szpitale, fabryki. Zobacz, co skrywa Dolny Śląsk: Urbex nie jest dla każdego. Poznaj jego zasady Zainteresowanych urbexem przybywa, ale na pytanie, czy to zajęcie jest dla każdego, Kamil odpowiada krótko, że nie. Dlaczego? Bo nie wszyscy stosują się do panujących w nim zasad. - Obecnie powstaje sporo grup, które chodzą po opuszczonych miejscach, ale to, co tam robią, podchodzi pod zwykły wandalizm. A to w trakcie eksploracji nie powinno mieć miejsca – uważa. Tym bardziej, że zasady, którymi powinien kierować się każdy eksplorator, nie są specjalnie wymagające. "Pozostaw po sobie tylko ślady butów", "Zabierz z sobą tylko zdjęcia", "Pozostaw wszystko na swoim miejscu". Tylko tyle i aż tyle. Zobaczcie tego człowieka w akcji: Więcej filmów Kamila czeka na Was na jego kanale na Śledźcie też jego profil na Facebooku, ale pamiętajcie, że opuszczone miejsca są niebezpieczne. Nie zwiedzajcie ich na własną rękę – zwłaszcza, jeśli nie macie w tym doświadczenia. Ostatni raz człowieka widziały wiele lat temu. Schowane w krzakach, oddalone od uczęszczanych szlaków opuszczone pałace, fabryki i ośrodki czasowe niszczeją i straszą. Na Dolnym Śląsku nie brakuje miejsc, które dawno temu straciły swój blask. Wśród nich są zrujnowane pałace, straszące ulice, a nawet cała miasta widma. Niejednokrotnie takie straszydła można znaleźć w środku miasta. Eksploracją tych miejsc zajmują się miłośnicy Urbexu. Bardzo często wejście do opuszczonych budynków czy stref wymaga specjalnych pozwoleń, i dlatego w wielu przypadkach Urbex jest nielegalny. Przygotowaliśmy dla was listę 10 miejsc na Dolnym Śląsku, na widok których przechodzą ciarki. Sami zobaczcie! 1. Pstrąże - polskie miasto duchów 2. Pałac w Bełczu 3. Kościół ewangelicki w Żeliszowie 4. Mauzoleum Totenburg w Wałbrzychu 5. Zakłady Przemysłowe w Kowarach 6. Stołówka w Sosnówce 7. Hotel Sudety w Jeleniej Górze 8. Dolnośląska Fabryka Instrumentów Lutniczych w Lubinie Czytaj także: Dziki tłok, jazda na stopniach, tramwaje i autobusy w kiepskim stanie. Zobacz, jak wyglądała wrocławska komunikacja miejska w latach 70-tych [ZDJĘCIA] Pstrąże (niem. Pstransse, w latach 1933-45 Strans, ros. Страхув) – leży 20 km od Bolesławca. Przez miejscowość przepływa rzeka Bóbr. Pstrąże miało szczęście do różnych armii. W 1901 roku rozpoczęto przebudowę wsi dla potrzeb armii niemieckiej. Powstały koszary a na rzece Bóbr wybudowano potężny betonowy most. W 1945 Pstrąże zostało zajęte przez wojska radzieckie. Miejscowość zniknęła z map. Aby uniemożliwić przedostawanie się na teren obiektu zniszczony most nie został odbudowany, a otaczające lasy zaminowano. Po rozpadzie ZSRR tamtejsze tereny zostały włączone do Polski wszyscy mieszkańcy opuścili swoje mieszkania. Od tego czasu Pstrąże niszczało. Odbywały się tu ćwiczenia wojskowe, w tym wojsk specjalnych, a także straży pożarnej, ratownictwa, policji. Bloki były również celem wypraw eksploratorów oraz miłośników Air Soft Gun i Paintballa. Ostatecznie budynki wyburzono, pozostały po nich tylko resztki gruzów. Na zdjęciu stan tuż przed wyburzeniem. Kilkanaście miejscowości zniknęło w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat z map naszego regionu. Dlaczego tak się stało? Zobaczcie w galerii naszych ofertyMateriały promocyjne partnera Opuszczony Wrocław to nie tylko wizja z postapokaliptycznej literatury, ale również zwykła codzienność. Budynki, które codziennie mijane są przez tysiące ludzi, w środku stoją zapomniane, opuszczone i już nikomu niepotrzebne. Na tej wycieczce byliśmy już w wielu fajnych miejscach, zajęliśmy się miejskim transportem, wyżywieniem, czy nawet piwem. Tym razem zobaczymy jak miasto było przygotowane do obrony i czy we Wrocławiu działała tajna szkoła szpiegów. 11. Szpital Korczaka, ul. Kasprowicza Szpital przy ul. Kasprowicza to tak naprawdę klasztor sióstr franciszkanek, które zresztą do dziś zajmują część budynku. Skrzydła szpitalne oraz dodatkowe budynki poszpitalne stoją dziś puste i zapomniane, chociaż ich przyszłość nie jest tak czarna jak innych tego typu budowli. Oto okazuje się, że znalazł się inwestor, który za skromne 13mln zł zakupił nieruchomość i ma bardzo ambitne plany na adaptację. W starym szpitalu ma powstać hotel wraz ze spa. Inwestycja ma pochłonąć górę kasy, więc uwierzę, jak zobaczę… Póki co obiekt jest niedostępny dla zwiedzających, a szkoda bo chodząc starymi korytarzami dziecięcego szpitala, ma się dreszcze na plecach… Teren szpitala jest zamknięty, aczkolwiek można wejść do głównego budynku, gdyż jedno skrzydło nadal zajmują zakonnice. Opuszczony Wrocław – klasztor sióstr franciszkanek, fot. 12. Kościół Chrystusowy, Żabia Ścieżka 1 Wrocław niezaprzeczalnie jest miastem na styku wielu kultur i wyznań, kościołów tu nie mało, a i wiernych raczej nie brakuje. Jest jednak takie miejsce, które pomimo sakralnej funkcji, zostało opuszczone i zapomniane. To właśnie Kościół Chrystusowy, który został zbudowany w 1853 roku i swoją funkcję z przerwami pełnił do lat 60 XX wieku. Co ciekawe podobno po II Wojnie Światowej kościół, a szczególnie jego piwnice, pełniły rolę aresztu Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wszystko jednak runęło i to dosłownie, bo w czerwcu 1991 roku zawalił się dach kościoła. Do dziś kaplica straszy i zagraża spacerującym, a ratunku raczej nie widać… Kościół stoi przy bocznej drodze i można spokojnie obejrzeć go z każdej strony. Do środka wejść się jednak nie da. Opuszczony Wrocław – Kościół Chrystusowy, fot. 13. Fort Piechoty, ul. Żmigrodzka Któż nie słyszał określenia Festung Breslau, czyli Twierdza Wrocław? Określenie to nie wzięło się bez przyczyny, czy tez z ulotki reklamowej. Wrocław był jak najbardziej twierdzą i nie bez kozery Kazik ryczał w jednym ze swoich kawałków: „Wrocław od zawsze poddaje się ostatni”. System miejskich umocnień i historia powstawania to temat na zupełnie inne opracowanie lub okazja do sięgnięcia po te już istniejące. Teraz po prostu chodźmy to zobaczyć! 🔻🔻🔻 Czytaj dalej…

opuszczone miejsca we wrocławiu